muzyka

Od autora

Legion Gromu jest to moje pierwsze takie przedsięwzięcie. Częstotliwość udostępniania nowych rozdziałów niestety ulegnie zmianie. Nowy rozdział będzie udostępniany co niedzielę. Postaram się to wam wynagrodzić poprzez powiększenie ich długości. Jestem bardzo ciekaw waszej opinii o moim opowiadaniu. Zachęcam do komentowania i życzę miłej Lektury ;)
trujan_PL

9 gru 2015

Prolog


Prolog 

Ostatnie tysiąclecie były spokojne w Cinaril. Cały kontynent mógł  i odpocząć po niezliczonych latach nieustannych wojen i terroru smoków. Legion Gromu w którego skład wchodzili przedstawiciele ludzi, elfów, krasnoludów oraz niziołków ukrócił rządy gadów oraz ich sługusów. Pod górą Dragonus zwanej szczytem ognia odbyła się ostateczna bitwa. Legion licząca kilka tysięcy żołnierzy starła się z hordami goblinów, orków i wielu innych plugawych istot ze smokami na czele. Z boju ocalało zaledwie kilkudziesięciu najlepszych. Wdarli się do legowiska królowej smoków we wnętrzu góry i ukrócili jej żywot. Cinaril zostało wyzwolone. Legioniści zyskali miano bohaterów wraz z przydomkiem gromowładnych. Ich czyny przeszły do legend. Byli jednak świadomi, że gdzieś jeszcze jakieś smoki mogą żyć. Dlatego część z nich rozpierzchła się po całym kontynencie w poszukiwaniu tych gadów. Druga część wzniosła twierdzę u podnóża Dragonus'u. Skupiając się oni na odbudowaniu potęgi legionu oraz na treningu nowych rekrutów. Wysiłki ich okazały się daremne. Nie znajdywali bowiem oni żadnych łusko skrzydłych jednakże dalej poszukiwali. Następnie pokolenia nie znając smoczego ucisku nie chciały dołączać do kompani. Wątłe szeregi zmniejszały się coraz bardziej. Czas pędził nieubłaganie zbierając żniwo wśród członków Legionu. Dwieście czternaście lat po bitwie, która zapoczątkowała nową erę, Zinmar ostatni, który brał udział w wojnie, odszedł na łono Stworzyciela. Wraz z jego śmiercią umarł duch Legionu. Do twierdzy przybyli wszyscy legioniści wraz ze swoimi kadetami by pożegnać swojego przywódce i ostatniego Gromowładnego. W tydzień po pogrzebie doszło do obrad które miały wyłonić nowego wodza. Zamiast tego w szeregach doszło do rozłamu na 3 grupy. Pierwsi, nazwani przez resztę zdrajcami, uważali, że wraz z śmiercią Zinmara umarł legion i nie są już do niczego potrzebni. Porzucili legion i udali się w swoje matczyne strony. Drugi najliczniejszy odłam sądził, że legion dalej prąc ślepo w ideały Gromowładnych marnuje swój potencjał. Odeszli oni od legionu formując najemną armie zwaną Kompanie Burzy. W twierdzy pozostało tylko 16 wiernych przesłaniom Gromowładnym. Na ich czele stanęła Anari elfia czarodziejka, która  była ulubienicą poprzedniego dowódcy. Ustaliła wtedy trzy zasady które miały pozwolić przetrwać Legionowi i wartościom Gromowładnych. Pierwsza nakazywała legionistom ruszyć na szlak i pomagać potrzebującym w zamian za symboliczną opłatę. Druga nakazywała przyjęcie ucznia który miał zawsze towarzyszyć swemu mistrzowi i przyswajać od niego nauki oraz idee Gromowładnych. Ostatnia zasada zobowiązywała Legionistów do przybywania do twierdzy co pięć lat na zgromadzenie w celu zaprzysiężeniu nowych legionistów i odnowienie przyrzeczeń lojalności względem Legionu Gromowładnych. Dzięki tym zasadom trwali w letargu, nieznacznie zmieniając tylko liczebność swoich członków. Sytuacja miała się zmienić w tysiąc czterdziestym pierwszym roku nowej ery. W całym Cinaril zaczęto odnotowywać wzmożoną aktywność byłych sług smoków. Nikt jednak nie spodziewał się co ma niedługo nastąpić.          

1 komentarz:

  1. Bardzo ciekawy prolog! Na pewno będę tutaj zaglądać i zagłębiać się w to opowiadanie, bo to klimaty, które lubię.
    Przy okazji zapraszam do siebie: https://sorchiajakksiezycwpelni.blogspot.com/
    Na razie jest tylko prolog, ale niebawem będą pojawiać się kolejne rozdziały :)

    OdpowiedzUsuń